- Home
- Read
- PolGdanska
- Job.12
Job 12
Zatem odpowiedział Ijob i, rzekł:
Wieraście wy sami ludźmi? i z wamiż umrze mądrość?
Teżci ja mam serce jako i wy, anim jest podlejszym niżeli wy; a któż i tego nie wie, co i wy?
Pośmiewiskiem jestem przyjacielowi memu, który gdy woła do Boga, ozywa mu się; naśmiewiskiem jest sprawiedliwy i doskonały.
Ten, co jest upadku bliski, jest pochodnią wzgardzoną człowiekowi, według myśli pokoju zażywającemu.
Spokojne i bezpieczne są namioty zbójców tych, którzy draźnią Boga, którym Bóg daje w ręce dobre rzeczy.
A nawet pytaj się proszę bydląt, a one cię nauczą; i ptastwa niebieskiego, a oznajmi tobie.
Albo się rozmów z ziemią, a ona cię nauczy, i rozpowiedząć ryby morskie.
Któż nie wie z tych wszystkich rzeczy, że to ręka Pańska sprawiła?
W którego ręku jest dusza wszelkiej rzeczy żywej, i duch wszelkiego ciała ludzkiego.
Azaż nie ucho mowy doświadcza, jako usta pokarmu smakują?
W ludziach starych jest mądrość, a w długich dniach roztropność.
Dopieroż u Pana jest mądrość, i siła, i rada, i umiejętność.
Oto on burzy, a nikt nie zbuduje; zamknie człowieka, a nikt mu nie otworzy.
On gdy zatrzyma wody, wyschną; a gdy je wypuści, podwracają ziemię.
U niego jest moc i mądrość. Jego jest błądzący, i w błąd zawodzący.
On obiera radców z mądrości, a sędziów przywodzi do głupstwa.
On pas królów rozwiązuje, i znowu przepasuje pasem biodra ich.
Podaje książęta na łup, a mocarze podwraca.
Odejmuje usta krasomówcom, a rozsądek starym odbiera.
Wylewa wzgardę na książęta, a mdli siły mocarzów.
On odkrywa głębokie rzeczy z ciemności, a wywodzi na jaśnię cień śmierci.
Rozmnaża narody, i wytraca je; rozszerza lud, i umniejsza go.
On odejmuje serca przełożonym ludu ziemi, a czyni, że błądzą po pustyni bezdrożnej;
Że macają w ciemnościach, gdzie nie masz światłości, a sprawuje, że błądzą jako pijani.